Noc igliwia zapach niesie…

Domyślam się, że każdy chyba słyszał utwór, z którego pochodzą te słowa. Ciepła, nastrojowa piosenka, taka, jakiej oczekujemy by poczuć Święta Bożego Narodzenia. Nie będę podpowiadał, sami spróbujcie zgadnąć jej tytuł;) Ja tymczasem zatrzymam się przy tych słowach, przytoczonych przeze mnie w tytule.

Dla mnie, a zapewne także dla wielu z Was, zapach Świąt to zapach piernika i właśnie choinki. Niezależnie, czy mamy naturalną, czy sztuczną, woń igliwia jest przez nas niezwykle pożądana. Ale czy zastanawialiście się czym tak naprawdę pachnie choinka?

Choinka – drzewo, którego nie ma

To rzecz znana, ale dla pewności warto przypomnieć. Nie ma takiego drzewa – rośliny, które nazywa się „choinka”. Jest wprawdzie choina (łac. Tsuga), ale ona występuje naturalnie tylko na północnych wybrzeżach Pacyfiku i praktycznie nigdy nie pełni roli drzewka bożonarodzeniowego. W Polsce (jak w większości krajów o podobnym klimacie) za choinkę służy zwykle świerk (łac. Picea) lub jodła (łac. Abies). Wszystkie wymienione drzewa należą do roślin iglastych klasyfikowanych jako sosnowate.

Jedną z cech charakterystycznych drzew z rodziny sosnowatych jest wysoka zawartość w ich drewnie, ale również igłach, dużych ilości terpenów. To liczna grupa związków chemicznych, lotnych, nierozpuszczalnych w wodzie, a do tego mają niezwykle charakterystyczne zapachy. To właśnie terpeny są składnikami olejków eterycznych pozyskiwanych z różnych źródeł, nie tylko igliwia świerków, sosen czy jodeł. Znajdziemy je w skórce cytryn, liściach pelargonii czy eukaliptusa.

Gałązki jodły pospolitej wraz z szyszkami pokrytymi kroplami żywicy
[Jerzy Opioła, CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons]

Poznajcie lepiej terpeny

Terpeny wywodzą swą nazwę od terpentyny, żółtawej cieczy otrzymywanej z żywicy drzew iglastych i stosowanej jako rozpuszczalnik. Z chemicznego punktu widzenia terpeny to pochodne izoprenu, węglowodoru zbudowanego z pięciu atomów węgla, posiadającego dwa wiązania podwójne oddzielone wiązaniem pojedynczym. W zależności czy dany związek zawiera w swojej strukturze jeden, dwa, trzy lub więcej izoprenowych cząsteczek mówimy, że mamy do czynienia mono-, di-, tri- lub politerpenami. Skądinąd politerpenem jest również kauczuk, o którym już kiedyś pisałem.

Pozostańmy chwilę przy terpenach obecnych w igłach świerku i jodły. Zidentyfikowano w nich dziesiątki różnych terpenów, ale przeważają w nich alfa-pinen, limonen, borneol i kamfen. To one szczególnie nadają „ton i barwę” zapachowi drzew iglastych. Oczywiście drzewa te nie produkują tych związków dlatego, że liczą na to, że przyciągną człowieka, aby ten ściął je na swoje bożonarodzeniowe drzewko. Z punktu widzenia roślin pełnią one funkcje ochronne przez zjedzeniem przez różnej wielkości istoty żywe – począwszy od roślinożernych ssaków poprzez owady po mikroorganizmy, czyli bakterie i grzyby1.

Cząsteczki terpenów: izopren z lewej, limonen po prawej.

Zapach zdrowia

Antybakteryjne działanie żywic i olejków zawierających terpeny sprawiło, że były i nadal są one powszechnie stosowane w medycynie, nie tylko tej „naturalnej”. Działają one jak antybiotyki na wiele mikroorganizmów chorobotwórczych, a także niszczą niektóre wirusy. To dlatego powietrze w lesie iglastym jest tak czyste i zdrowe, zawierając dużo mniej patogenów niż to „miejskie” powietrze.

Także działanie bezpośrednie na skórę ma skutki prozdrowotne, choć tu należy uważać, ponieważ łatwo przedawkować olejki. Ich niewielkie ilości działają rozgrzewająco i pobudzają krążenie (w końcu terpenem jest również kamfora). Potwierdzony jest ich efekt przeciwzapalny i znieczulający. Jednak zbyt duże dawki mogą działać silnie drażniąco i same spowodować stan zapalny. Niestety, niektóre osoby mogą też być na nie uczulone. Niemniej warto pamiętać o leczniczym potencjale olejków eterycznych, tym bardziej, że są liczne badania naukowe, pokazujące, że mogą one wspomagać leczenie, m.in. nowotworów. Choć nie znamy do końca ich możliwości i mechanizmu działania, nie sposób nie docenić tego cennego daru natury.

Struktura trójwymiarowa cząsteczki kamfenu.

A na zakończenie…

Wspomniałem już, że terpeny znajdują się w różnych olejkach eterycznych. Poza wspomnianymi już, dotyczy to także olejku cynamonowego i goździkowego. Słowem za zapach pierniczków także odpowiedzialne są związki z tej samej grupy, co w przypadku zapachu choinkowych igieł. Czyli na pytanie czym pachną Święta, możecie od dziś odpowiadać jednym słowem – terpenami!

Wesołych Świąt, Drodzy Czytelnicy! : )

Wojciech Smułek

  1. 1) Oczywiście „każda zmora znajdzie swego amatora” – są i takie zwierzęta i mikroorganizmy, którym terpeny nie przeszkadzają w konsumpcji drzew iglastych, ale mimo wszystko nie jest ich dużo.