Chemia to my

.

„Uczony jest w swojej pracowni nie tylko technikiem, lecz również dzieckiem wpatrzonym w zjawiska przyrody, wzruszające jak czarodziejska baśń.” – Maria Skłodowska-Curie

Najbardziej polski z pierwiastków

,,Uważamy, że substancja, którą udało się nam wydzielić z blendy uranowej, zawiera nieznany jeszcze metal, zbliżony własnościami chemicznymi do bizmutu. Jeżeli istnienie tego nowego metalu się potwierdzi, proponujemy nazwać go Polonem, od nazwy kraju ojczystego jednego z nas.” Maria i Piotr Curie. Czyż mógłby być inny temat nawiązujący do Święta Niepodległości? Zapewne tak, ale moje […]

Czytaj więcej

Kolory jesieni

Choć cała jesień jest naznaczona różnymi odcieniami nostalgii, to są chwile, kiedy mimo wszystko obecna pora roku zdaje się dodawać nam sił i energii. Wystarczy jeden cieplejszy i słoneczny dzień (a ostatnio ich nie brakowało), a jesień wybucha feerią barw. Od kolorowych liści po rumiane jabłuszka i pękate dynie – każde z nich cieszy oko […]

Czytaj więcej

Nie do spożycia

Nawiązując do ostatniego wpisu przejdźmy dziś do innych „wód”, jednak takich, które absolutnie nie nadają się do spożycia. Należy do nich na przykład słynna woda królewska (z łac. aqua regia), niezwykle niebezpieczna. Jest nią bowiem mieszanina stężonych kwasów, solnego i azotowego, w stosunku objętościowym 3 do 1. To roztwór niezwykle żrący, zdolny do roztworzenia metali […]

Czytaj więcej

Woda wodzie nierówna

Jej powszechność w naszym  świecie sprawia, że nie zwracamy na nią większej uwagi. Owszem, rolnicy obawiają się suszy, mieszkańcy terenów nadrzecznych z troską myślą o możliwej powodzi. Ale dla wielu „mieszczuchów” woda to przede wszystkim ta w kranie i ta w butelkach. I tu już zaczynają się schody. Już widzimy, że woda wodzie nierówna, w […]

Czytaj więcej

Chemik na wykopkach

Druga połowa września wraz z początkiem października to czas wykopków, czyli zbioru buraków czy częściej ziemniaków. Żeby na pewno wszyscy mnie dobrze zrozumieli podam tłumaczenie terminu „ziemniaki”, który oznacza to samo co kartofle, pyry, grule, bulwy, ziemne jabłka, perki, barambole, rzepy lub swapki. Uff, sporo tego, ale jak to naukowiec, chciałem być precyzyjny. Zresztą z […]

Czytaj więcej

Rendez-vous z naparstnicą

Nie będę ukrywał, że inspiracją do dzisiejszego tekstu był obejrzana przeze mnie jakiś czas temu ekranizacja doskonałego kryminału Agaty Christie „Rendez-vous ze śmiercią” (ang. „Appointment with Death”). Jak to u Królowej Kryminału bywa, centralnym punktem powieści jest morderstwo, w tym przypadku w wyniku podania zastrzyku z lekiem o wdzięcznej nazwie „Digitalis”. Terminem „Digitalis” określano wyciąg […]

Czytaj więcej

Potential of electrochemistry – free e-book

Niniejszy e-book jest anglojęzyczną wersją wybranych tekstów, które ukazały się na moim blogu. Po przetłumaczeniu na język angielski uzupełniłem je o listę kilku pytań do każdego rozdziału. Mam nadzieję, że ten zbiorek stanie się pomocą nie tylko dla nauczycieli, ale dla wszystkich, których interesuje chemia 🙂 Zapraszam do kontaktu ze mną poprzez profil na Facebooku: […]

Czytaj więcej

Przejść do historii – cz. 2.

Wybitnych chemików i chemiczek w historii nie brakowało, ale tylko nieliczni uwiecznili swoje nazwiska w nazwach aparatury laboratoryjnej. Tydzień temu pisałem o prostych naczyniach czy też sprzętach laboratoryjnych, a dzisiaj chciałbym temat kontynuować. Od czasów badań do mojej pracy doktorskiej regularnie korzystam z aparatu Soxhleta, który służy do ekstrakcji (głównie ciał stałych) za pomocą gorących […]

Czytaj więcej

Przejść do historii – cz. 1.

Któż z nas nie chciałby przejść do historii i pozostać w dobrej pamięci przyszłych potomnych? No dobrze, może nie każdy, ale w świecie nauki upamiętnienie nazwiska swojego lub swoich poprzedników jest dość częste. Jakiś czas temu pisałem o solach, których potoczne nazwy zawierają w sobie nazwiska mniej lub bardziej znanych chemików. Dziś z kolei krótko […]

Czytaj więcej

Brzegiem morza

Szlak wiedzie brzegiem morzaNa zachód – w kołdrze mroku,Więc z tyłu pełznie zorzaCierpliwie krok po kroku. Na piasku rosną cienieJak rozciągnięte szelki –Idziemy niestrudzenie,Idziemy po muszelki. Jacek Kaczmarski „Wakacyjna przypowieść z metafizycznym morałem” Ach! Czymże by była nadmorska plaża bez muszelek? Któż z nas, w wieku dziecięcym lub bardziej dojrzałym, choć raz nie schylił się, […]

Czytaj więcej